wtorek, 25 lutego 2014

Intermittent Fasting!?

IF czyli sposób żywienia, w którym spożywamy zapotrzebowanie kaloryczne z deficytem w wyznaczonym przedziale czasowym "okno jedzeniowe" Przez następne kilkanaście godzin po prostu nie ruszamy, żadnego jedzenia oprócz wody, czy też napojów na słodzikach(bez cukru)

Okno żywienia, na sam początek zaczynamy od 8 h jedzenia(okres w którym, spożywamy swoje zapotrzebowanie kaloryczne z deficytem) i 16 h postu czyli okresu niejedzenia. Warto zaznaczyć, że 8 h to takie minimum na początku, żeby się przyzwyczaić w ciągu tygodnia można zmniejszać do 3-4h okresu jedzenia. Czyli przy 4h jedzenia mamy 20h postu okresu niejedzenia :) . Przez pierwsze dni, możemy odczuwać głód, lecz organizm się szybko przyzwyczaja i po prostu nie odczuwamy już głodu.

Wszelkie ćwiczenia wykonujemy naczczo przed okresem jedzenia, po treningu dobrze jakbyśmy odczekali tą godzinkę można dwie, ponieważ wtedy mamy wysoki odrzut insuliny!






Udana Redukcja? Zrzuć tłuszcz!

Nie trzeba być specjalnym dietetykiem, aby pomóc sobie schudnąć, jak to myśli większość społeczeństwa, wystarczy parę obliczeń i już mamy drogę do gubienia zbędnego tłuszczu. Po pierwsze oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne! Jak to wyliczyć? Jest bardzo prosty kalkulator i tutaj polecam stronę potreningu: http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

Jeśli już masz obliczone swoje zapotrzebowanie kaloryczne, możesz przystąpić do odejmowania kalorii 300-500 kcal, jeśli jednak często nie jadasz zbyt regularnie, za mało, prawie wcale. Dobrze jakbyś ustabilizował/a swój metabolizm przez tydzień/dwa poprzez utrzymywanie swojego zapotrzebowania kalorycznego, w ten sposób przez ten czas twoja waga ani nie spadnie ani nie wzrośnie. Po tym czasie możesz przejść do odejmowania kalorii, na sam początek -300 kalorii będzie idealnie, później można jeszcze korygować.
Chcemy zgubić FAT, zachowując mięśnie? Musimy dobrać odpowiednie makroskładniki! 
Polecam 50% z węglowodanów, 30% z białka i 20% z tłuszczy. Masz obliczone zapotrzebowanie, jednak jak obliczyć te makroskładniki? Dzięki proporcji, parę obliczeń matematycznych powinieneś/aś zrobić to w parę sekund. Masz wyliczone już ilości w kcal, lecz nie wiesz ile jeść gram węgli,białka i tłuszczu? A więc musisz wiedzieć:

  • 1 g - węglowodanów = 4 kcal
  • 1 g - białka = 4 kcal
  • 1 g - tłuszczu = 9 kcal

Teraz wyliczone wcześniej proporcje odpowiednio dzielisz i wychodzą Ci makroskładniki, które musisz utrzymać aby waga spadała, przy czym zachowując masę mięśniową. Po tym dostajesz nowe makroskładniki, które pomogą Ci chudnąć na redukcji..


Pozdrawiam Daniel!

Postanowiłem to zrobić!

Witajcie jestem Daniel, postanowiłem założyć bloga aby móc dzielić się swoimi, małymi osiągnięciami i wiedzą. Jestem w pełni szarakiem i amatorem tego pięknego sportu, lecz  kiedyś marzę o zostaniu trenerem personalnym i taki wybrałem kierunek, aktualnie Liceum :) Jak narazie tylko marzę! Może kiedyś? Kto wie?! Ćwiczę dość krótko, bo tylko 7  tygodni. Efekty jakie zdobywam są duże ale początki są łatwe i trudne, w tym sporcie jest zazwyczaj ta druga wersja. Moja dieta nie jest zbytnio wyspecjalizowana polega na liczeniu makroskładników i kalorii, kiedyś w to nie wierzyłem, lecz teraz mam świadomość, że to działa! Suplementacja jest uboga, jak narazie to tylko białko oraz witaminki, odżywką  też nie wspomagam się zawsze tylko, jeżeli mam taki problem, wiadomo braki w diecie :) . Moja masa zaczęła się z 70.5 kg teraz jest 76 kg po 7 tygodniach. Waga wchodzi po 0.5 kg na tydzień.
Planuję masować do końca 2014 roku, chodź zobaczymy jakie będą efekty.
Dlaczego zacząłem ćwiczyć? Inspiracje?

Zacząłem ćwiczyć, bo pewnego razu gdy wybrałem się z kolegą do jego siłowni, zauważyłem jaką sprawia mi to przyjemność. Chodź wtedy wyciskałem 40 kg przy wadze 65 kg, postanowiłem, że będzie to moja mała pasja. Zabrałem się do tego w dość rozsądny sposób, na samym początku zacząłem czytać różne fora w szczególności sfd. Natrafiłem raz na YouTube na Warszawskiego Koksa i to oni otworzyli mi drogę do wymarzonej sylwetki, ponieważ nie stać mnie na profesjonalną dietę, to teraz po prostu Jem Co Chcem!
Już 7 stycznia zacząłem swój pierwszy trening, czułem się świetnie, siłownia to dla mnie miejsce gdzie po prostu odcinam się od tego szarego świata. W tym miejscu moje wszystkie problemy chodź na godzinę, półtora znikają, nie istnieją i liczą się tylko powtórzenia i aktualna seria...
Inspiruję się oczywiście w szczególności chłopakami z WK oraz Marc Fitt'em,