Witajcie!
W środę ostatni trening, gdzie w czwartek napisałem posta :) Piątek zrobiłem sobie wolny, z racji tego że chodziłem cały czas śpiący. Tak od piątku do niedzieli, spałem po 2x w dzień po 2-3h +9h w nocy. Dieta, była dość na wyczucie, nie dawałem rady funkcjonować. Może to przetrenowanie? Sam nie wiem, po całym weekendzie czuję się świetnie. Poniedziałek już czułem się świetnie, na treningu 100% nogi skatowane i do dzisiaj je czuję. Dzisiaj już środa, robimy push. Nowe makrosy i kcal, aktualnie 170gb 370gww 175gt - 3700kcal. Wiem że ostatnio, już korygowalem to spróbuję podnieść troszkę. Będę pilnował 1kg na 2 tyg. Za dużo to opuszczę 50kcal i tak dalej. Wspominałem ostatnio, że zacząłem cykl na jablczanie, już chyba 12 dzień i mogę powiedzieć, że psychicznie i fizycznie siła poszła. Na twarzy i plecach skutki uboczne "wulkany" . Godzina 15, zdążyłem wsunąć aż a może tylko 1500 kcal :)) Lecę mojej siostrzenicy pomalować piaskownice i dalej na gym!
Pozdro!
widzę, że u Ciebie lepiej. No ale cóż ty dajesz z siebie 100% a ja jak byłam beznadziejna tak jestem ;)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej, trzymam kciuki ;)
Dziękuje. Cały czas do przodu, naprzeciw wszystkim przeciwnościom.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie, może czas dołożyć ćwiczenia siłowe? :) Aby uzyskać większe efekty?